Co nowego na portalach plotkarskich? Jak zwykle wiele "ciekawych rzeczy", między innymi: Pani Joanna Przetakiewicz rozebrała się dla Playboya, jednocześnie jej zdjęcia zostały okrzyknięte przez internautów retuszem roku, no cóż w pewnym wieku zostaje nam tylko w photoshop...
Następnie Natalia Siwiec najprawdopodobniej wynajęła surogatkę do urodzenia swojego pierwszego dziecka, hm... Szczerze? I co z tego? Beyonce też wynajęła. Nawet jeżeli tak zrobiła, to już jej indywidualna sprawa, dużo osób decyduje się na taki krok, powiem Wam szczerze, że gdybym nie miała innego wyjścia też bym tak postąpiła, aczkolwiek bardziej jestem zwolenniczką adopcji, uważam że dzieciaki z Sierocińca również zasługują na normalną, ciepłą rodzinną atmosferę. Przecież to też dzieci! A opowieści na temat tego, że genów się nie oszuka są dla mnie co najmniej nie na miejscu, nie każdy dzieciak z sierocińca wyrasta na recydywistę,to że jednemu takiemu dzieciaczkowi w życiu nie wyszło i opisały go media, to nie znaczy, że od razu trzeba wsypywać wszystkie dzieci do "jednego worka". Wracając do pani Siwiec, miejmy nadzieje, że nie okaże się wkrótce, że jednak ciąży nie było, a dziecko, które prezentowała, to interaktywna zabawka, która miała ją jedynie przygotować do macierzyństwa. P.S. Pamiętacie akcje z kotem, którego Natalia dostała pod choinkę, a później okazało się, że kot jest prezentem dla chrześnicy jej męża? Na początku przecież to tak nie wyglądało, dodatkowo kot dorobił się własnego konta na insta...No ale cóż, żyję się raz, wszystkie chwyty dozwolone...Dziś utworzę profil na insta swojemu patyczakowi, on również zasługuje na to by stać się celebrytą w świecie straszyków!
Skoro już jesteśmy w kręgu bogatych (?) celebrytek, kolej na Marine, pudelek.pl od bardzo dawna "skomle" na temat jej przedwczesnej wokalnej emerytury, a internauci nie pozostawiają na niej suchej nitki ciągle sugerując że jest utrzymanką. Powiem Wam tak, jeżeli chce to niech doi gruby hajs od swojego męża, to już jej sprawa, skoro dobrze się z tym czuje, to w czym problem? To nie Wy będziecie mieć później wyrzuty sumienia, tylko co najwyżej ona, ja osobiście uważam że największym sukcesem jest być kobietą niezależną. Jak jest w przypadku Mariny? Tego nie wiem, ale wiem na pewno że za około 2 dni odbędzie się premiera długo oczekiwanego singla Mariny "Takin.." coś tam, coś tam, powiem Wam, że nie spodziewam się hitu roku, ogólnie według mnie sama Marina jest typem bezbarwnej wokalistki, aczkolwiek może miło nas zaskoczy, w końcu dysponuje środkami finansowymi, które z pewnością umożliwiły jej zatrudnienie odpowiednich producentów muzycznych. Łuczenko pamiętam z czasów serialu 39,5 oraz kawałków Glam Pop czy Pepper Mint, co prawda kawałki może nie odniosły dużego sukcesu, jednakże teledyski do nich były wykonane naprawdę bardzo dobrze technicznie , i jak na tamte czasy według mnie to było coś. A tak przy okazji, to tylko i wyłącznie portale plotkarskie tworzą tą całą otoczkę w koło celebrytów, dodają bezsensowne nazwy swoim newsą np. : "Mariną z torebką za 100 tys." itp.przecież sama Łuczenko nie hashtaguje na swoim insta cenami różnych akcesoriów i ubrań, które posiada! Nie dajcie się omamić przez to co piszą w necie, Wy również możecie coś osiągnąć, pod warunkiem że będzie uparcie i wytrwale dążyć do celu!
Pamiętaj: NIE NARZEKAJ ŻE MASZ POD GÓRĘ, SKORO ZMIERZASZ NA SZCZYT" :)
Foty: Prosto z sieci!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz